Prawie dwa lata temu, gdy zbliżały się wybory parlamentarne popaprańcy z PO i PSL urządzili sobie na zaporze w Świnnej Porębie hecę. Otwierali koronę zapory co miało jakoby pokazać, że zbiornik jest już gotowy. Jak się okazało nikt na ten numer się nie nabrał.
Jak podają media i samorządowcy, jutro z gospodarską wizytą na zaporę w Świnnej Porębie ma przyjechać premier Beata Szydło. Ale jak wieść gminna niesie – nie tylko ta lokalna, powód wizyty Pani premier jest inny.
Pani premier przyjeżdża na przecinanie wstęgi otwierającej zaporę i zbiornik. Wypada jednak zadać pytanie w jakim celu to robi i co tak naprawdę chce otworzyć? Faktycznie coś się od października 2015 roku na zaporze zmieniło, ale wiele rzeczy jest jeszcze do zrobienia. Ekipa rządząca i organizująca to otwarcie ma chyba tego świadomość, bo samo otwarcie dokonuje się niemal tajnie. Dlaczego? Czyżby obawiano się osuwisk, że ruszą, a asfalt z nieodebranej jeszcze drogi nie zastygł?
Szkoda, że premier Beata Szydło w taki sposób chce sobie poprawić notowania. Ta impreza nic jej nie da, co najwyżej będzie trochę śmiechu i wstydu, gdy nieustabilizowane osuwiska ruszą, w efekcie czego trzeba będzie znowu uchwalać specustawę.
Szkoda też samorządowców, którzy swoją obecnością będą żyrowali niedokończone dzieło.
dr hab. Józef Brynkus
Poseł na Sejm RP